Zrozumieć Frankowicza
Temat kredytów we Frankach Szwajcarskich to jedna z bardziej kontrowersyjnych kwestii ostatnich lat. Kiedy tylko się pojawia wywołuje falę krytyki kierowaną pod adresem „frankowiczów” próbujących podejmować działania, mające na celu zminimalizowanie strat. Najczęstsze komentarze w social mediach to: „trzeba było brać w Złotówkach”, „każdy przecież wiedział, że kredyt walutowy niesie za sobą ryzyko zmiennego kursu” i inne – podobne. Czy nie warto jednak przyjrzeć się sprawie nieco wnikliwiej?
Błędna decyzja
Największa popularność kredytów frankowych przypadła na lata 2005-2010. Ci, którzy chcieli wówczas skredytować swoje wymarzone lokum stali przed dylematem jak każdy inny kredytobiorca. Jakim? Wybór możliwie najtańszego kredytu.
Czy „frankowicze” liczyli się z ryzykiem zmiennego kursu? Oczywiście. To przecież kluczowy argument, który bierze pod uwagę każdy interesujący się kredytem walutowym. Dlaczego jednak się zdecydowali? Odpowiedź wcale nie jest skomplikowana. Nikt w tamtym czasie nie spodziewał się tak drastycznego wzrostu kursu Franka Szwajcarskiego. To, co mogliśmy zaobserwować na rynku walut w roku 2015 zaskoczyło nawet najbardziej znanych analityków.
„Frankowicz” – też człowiek?
Czy takie spojrzenie na sprawę cokolwiek zmienia? Ktoś powie, że „nie!”. Będzie w dalszym ciągu uważał, że „frankowicz” jest sam sobie winien. Jednak warto uzmysłowić sobie, że „problem frankowy” to nie tylko kontrowersyjny temat, dający okazję zamieścić uszczypliwy komentarz. Warto pamiętać, że za tą „krzykliwą” kwestią stoją prawdziwe dramaty ludzi, których życiowa inwestycja wyniosła niekiedy dwukrotnie/trzykrotnie więcej niż zakładali. I nie chodzi tu jedynie o „cyferki”. Rzecz rozbija się o dodatkowe kilkanaście a niekiedy kilkadziesiąt lat pracy, niezbędnej do spłaty całości kredytu. Czy z takiej perspektywy sprawa nie wygląda inaczej? Czy rozsądek nie podpowiada, żeby zrobić wszystko, co możliwe w granicach prawa, żeby zminimalizować straty? Czy przewrotnie – nie korzystanie z dostępnych możliwości nie byłoby w tych okolicznościach kolejnym życiowym błędem?
Możliwe rozwiązania
Z upływem lat pojawiły się rozwiązania, które pomogły wielu Frankowiczom. Na przykład w związku z tzw. klauzulą waloryzacyjną lub indeksacyjną zastosowaną przez bank kredytujący często możliwe jest ubieganie się o pomniejszenie rat już wpłaconych oraz tych, które pozostały do spłacenia w przyszłości. Nie rozwiązuje to w pełni problemu, jednak jest bardzo pomocne, ponieważ wiąże się ze zwrotem nadpłaconego kapitału i rat. Na rynku działa już wiele firm, które pomagają w negocjacjach z bankiem. Korzystanie z ich usług nie jest niezbędne, jednak z wielu powodów bardzo korzystne. Firmy takie mają już gotowe dokumenty, znają procedury banku – przez co sprawa będzie trwała możliwie najkrócej. Mają również inną siłę przebicia. Banki liczą się z nimi, ponieważ rozmawiają w imieniu wielu kredytobiorców.
Problematyczne koszty prowadzenia sprawy
Pewne obawy może wywoływać kwestia kosztów korzystania z tego rodzaju firm. Zazwyczaj firmy rozwiązują go tak, że swoje honorarium dzielą na dwie płatności. Pierwsza płatność dokonywana jest tuż po zawarciu Umowy Zlecenie (kwoty sięgają nawet 10.000 zł i więcej), pozostała część wynagrodzenia płatna jest po zakończeniu sprawy. Natomiast nowością jest abonament, który polega na comiesięcznej płatności niewielkich kwot tytułem wynagrodzenia dla Kancelarii. Taką usługę proponuje Kancelaria Pireus. Jest to rozwiązanie korzystne z punktu widzenia klienta, ponieważ comiesięczne wpłaty są mniejszym obciążeniem dla budżetu domowego aniżeli jednorazowa płatność kwoty w granicach 10.000 zł. Dodatkowo wynagrodzenie prowizyjne (pobierane na koniec sprawy i tylko w przypadku uzyskania korzyści na rzecz Klienta) zostanie pomniejszone o dokonane wpłaty częściowego wynagrodzenia po prawomocnym zakończeniu postępowania sądowego przy końcowym rozliczeniu z Kancelarią Pireus.
Ugoda z bankiem
Jeszcze bardziej nowatorskim rozwiązaniem jest procedura, którą udało się wdrożyć w Kancelarii Pireus. Jako jedni z pierwszych profesjonalnych pełnomocników podjęliśmy negocjacje ugodowe z bankami. W ostatnim czasie odnotowaliśmy sukcesy w zakresie negocjacji ugód z bankiem. Pozwoliło to na wypracowanie pewnego rodzaju „ścieżki” odnośnie rozmów ugodowych z Bankiem, co pozwala na szybsze i efektywniejsze zakończenie sprawy.
Polubowne zakończenie sporu pozwala na uniknięcie przewlekłości postępowań sądowych, uniknięcie wysokich kosztów sądowych. Zawarcie ugody pozwoli na uniknięcie wizyt w Sądzie, które dla Klientów są bardzo stresujące. Co najważniejsze ugoda gwarantuje przewidywalną ratę oraz przewidywalną wysokość salda zadłużenia Kredytobiorcy, a tym samym zapewnia stabilizację w płatnościach rat kredytu, której aktualnie „frankowiczom” brakuje.
Dlaczego Kancelaria Pireus?
Dobrze rozumiemy emocje, które towarzyszą wielkim dramatom związanym z niespodziewanym wzrostem kursu Franka. W każdym Kliencie dostrzegamy przede wszystkim człowieka, któremu trzeba pomóc sprawnie i skutecznie. Wykorzystujemy do tego zdobyte doświadczenie, umiejętności negocjacyjne oraz dobre relacje z odpowiednimi pracownikami banku. Podczas procesu zawierania ugód z bankiem to Klient decyduje o końcowym jego kształcie.
Jesteśmy do Państwa dyspozycji pod ogólnopolską Infolinią 801 100 101 lub mail: kancelaria@pireus.net. Chętnie prowadzimy rozmowy z naszymi Klientami na Zoom, którzy mogą również skorzystać z rozmowy z prawnikiem na ‘żywo’. Każdy nasz Klient ma także swojego opiekuna, do którego może zadzwonić pod nr komórkowy i zapytać o postępach w sprawie.
Oprócz tego Klient ma wgląd w dokumentacje sądową (pozew, rozszerzenie itp.) oraz mailowo informowany jest o etapie sprawy. Jednocześnie chcielibyśmy zaznaczyć, że zanim skierujemy sprawę na etap działań sądowych, jest ona poddawana wnikliwej analizie przez dwóch doświadczonych radców prawnych. Poza tym działamy na zasadzie prowizji (wynagrodzenia po sukcesie), więc nam również zależy na uniknięciu ryzyka oddalenia powództwa, toteż jeżeli w sprawie nie widzimy podstaw do korzystnego jej zakończenia – nie wydajemy rekomendacji dot. skierowania sprawy na etap działań sądowych. Dzięki temu Klient unika bezpodstawnych kosztów.